Brawo za walkę i zwycięstwo.
Mecz był rwany, szarpany i było widać, że Covid skutecznie wybił z rytmu Resoviaków, a mimo to, wyciągnęli 3pkt.
W najbliższym spotkaniu z Suwałkami to goście będą faworytem, ale to nie jest aż tak ważne. Liczy się to, że z takim podejściem, jak z Olsztynem, gdzie ewidentnie gospodarze walczyli z własnymi słabościami, można wygrywać najtrudniejsze mecze.
Na plus: Cebulj (zasłużone MVP), Butryn i chwilami Fabię z Królickim.
Do poprawy: Tammemma (te przejścia linii przy zagrywce...)
Na minus: Taht (druga połowę spotkania miał lepszą) oraz Potera (to samo co poprzednik).