A wczoraj nie ugraliśmy nawet seta przez zerową skuteczność na kontrach, niestety. Bo kontry były, ale ........błędów w nich pełno.
Błędy były na kontrach i w pierwszej akcji też, zagrywka również nie funkcjonowała jak należy. Generalnie dużo rzeczy do poprawy bo chyba żaden zawodnik nie zagrał dobrze. Pocieszające jest to, że to był pierwszy nasz słaby mecz w tym roku kalendarzowym. Uważam, że na Podpromiu mimo porażki z Zaksą 3;0 zagraliśmy nieźle, tylko oni kosmicznie. W poprzednich meczach zbudowaliśmy pewien styl gry, który dawał zwycięstwa. Zobaczymy jak będzie w przyszłości, tylko ten porozwalany Szerszeń, ehhh.... bez niego tracimy sporo jakości w każdym elemencie.