Przyznam się, że mam spory problem odnośnie Resovii i jej miejsca w play-offach. Przed rozpoczęciem tego sezonu stawiałem walkę o miejsca 5-8 z naciskiem na to, że 5. miejsce będzie jak najbardziej dobre a 8. porażką.
Od pewnego momentu, ekipa Giulianego narobiła mi (podejrzewam, że nie tylko mi) apetytu na coś więcej. To "coś więcej" to walka o medale. Do tego na dzień dobry rzeszowianie zmierzą się ze Skrą, która w fazie RZ rozczarowywała i to chyba najbardziej, zaraz obok Radomia.
Patrząc na bilans Bełchatowian z czołową "4" +L (oprócz ich samych) to zdobyli 6pkt. i zanotowali zaledwie jedno zwycięstwo w 8 rozegranych spotkaniach w rundzie zasadniczej. Do ich największych atutów należy zaliczyć zagrywkę (szczególnie Bieniek i Petkovic wydają się przodować w tym elemencie) i grę środkiem*.
Na szczęście także i w Rzeszowie ma kto przyłożyć zagrywką: Butryn i Cebulj a i przy zagrywce Tammemyy zdarzały się serie punktowe.
Języczkiem u wagi będzie postawa Sandera (czy jest w pełni sprawny i będzie fruwał przez cały mecz czy tylko do czasu) i kto obok Słoweńca będzie drugim przyjmującym, czy znajdujący się w niezłej dyspozycji Taht, chyba największe zaskoczenie in + niedawnego meczu na Podpromiu, czy Szerszeń, którego częściej stopują kontuzje mięśni brzucha niż przeciwnicy.
Krakowskim targiem- stawiam na 3:1 dla którejś ze stron, zdecyduje dyspozycja dnia i umiejętność gry na kontrze.
*- do momentu kiedy Łomacz zaczyna przesadzać i rzuca piłki na podwójny i nierzadko potrójny blok.