WYJAZD na finał Tauron Puchar Polski 2023 KRAKÓW, 25-26.02.2023

[A :)]

Idąc klasykiem...o pucharek lodowy nie zwykliśmy walczyć...nie ma senu...
Ktoś pamięta jeszcze ten klasyk?...
Bo chwilę mnie tu nie było...

Walczyć to oznacza iż było choć trochę zaangażowania ?a tu Resovia nawet nie podjęła rękawicy . Jakby nie dojechali na mecz . Powinni zostać w Krakowie i oglądnąć finał jak powinno się grać w siatkówkę . Żal było na to patrzeć co pokazaliśmy w tym meczu .

[Resofan]

Obstawia, że TJ DeFalco nie zostanie tyle razy zablokowany do końca sezonu co dzisiaj. 

Żebyś się nie zdziwił.....

[_agniecha_123_]

Strasznie było na to patrzeć... Taka prawda. Czy może być gorzej? Oby nie. Niech drużyna się podniesie i gramy o mistrzostwo. Jak zdobędziemy medal, to może zapomnę o tym, co dziś widziałam 
Prawda jest taka, że Jastrzębie nam ewidentnie nie leży. Już nie pamiętam, kiedy po raz ostatni z nimi wygraliśmy... A Defalco musi się podnieść, bo niestety ale jeśli on nie będzie grał, to marnie widzę nasze szanse na dobry wynik w tym sezonie.

[Blejd]

Zagraliśmy jak na turniej towarzyski czy puchar do lodów przystało.

A tak poważnie to mamy problem. Wygląda na to, że szczyt formy mieliśmy w grudniu i od tamtej pory nie możemy dojść do poziomu który gwarantowałby walkę z mocnymi zespołami. Zamiast progresu, jest regres. To już jest odpowiedzialność trenera. Jeśli chcemy się cieszyć z czegoś więcej niż wygrania rundy zasadniczej to musimy zacząć od przygotowania fizycznego bo Jastrzębie dzisiaj latało a my na ich tle wyglądaliśmy na zmęczonych samą rozgrzewką.

No chyba, ze przesadzamy i w sumie to nic się nie stało bo i tak jesteśmy liderem? Takie głosy tez były po porażkach z Jastrzebiem czy Zaksa w lidze.

[repres1]

Jeśli ktoś myśli, że przegraliśmy, bo nie chciało nam się grać, to się myli. Przegraliśmy, bo gramy tak jak gramy.
Gramy na tyle dobrze, żeby wyszarpać zwycięstwo z Olsztynem czy Lublinem (z Lubinem się nie udało), ale na tyle miękko i z mnóstwem błędów, żeby dość gładko przegrywać z JW, Zaksą czy Zawierciem (w pełnym składzie).
Tak to wygląda i niestety, nie zanosi się na nic więcej.

Idąc klasykiem...o pucharek lodowy nie zwykliśmy walczyć...nie ma sensu...
Ktoś pamięta jeszcze ten klasyk?...

Z pewnością drużyna pamięta to określenie i dlatego przegrała w marnym stylu.
Całe szczęście, że winny jest autor tego określenia, a nie zespół. Chociaż... zespół też jest winny, bo niepotrzebnie posłuchał autora tego rankingu pucharków, a nie prezesa klubu.
A mówiąc poważnie, wystarczyło oglądać mecze ze Lwowem, z Lubinem, z Zaksą, z Suwałkami, z Olsztynem i z Lublinem, żeby wiedzieć jaki jest nasz poziom.
Nie ma sensu obciążać porażką poszczególnych zawodników. 
Zastanawiające jest to, że mając dość luźny kalendarz, nie potrafimy wypracować dobrej gry.
Zdania na temat PP nie zmieniam. Ewentualne zdobycie PP (na co się nie zanosiło) byłoby jedynie pudrowaniem ewentualnej porażki całego sezonu. Bo jeśli się nie ogarniemy, zakończymy sezon na (co najwyżej) 5. miejscu. Sezon będzie udany, jeśli awansujemy do "czwórki" +L. A z tym, w obecnej dyspozycji, możemy mieć duży problem.
PP to fajny festyn, fajna zabawa i nic więcej. Wyżej cenię europejski Challenge Cup, a i zabawa byłaby znacznie lepsza. Nie zdobędziemy ani pierwszego, ani drugiego.
Na pocieszenie: z kulawym Zawierciem pewnie byśmy wygrali. Zła wiadomość jest taka, że Zawiercie (prawdopodobnie) nie będzie już kulawe. Zrobimy coś z tym problemem przez tydzień? Z pewnością nas na to stać.

[alfreda]

Fabian jako kapitan nie wywiązuje się z tego tytułu, w ogóle się nie wywiązuje ze swoich zadań jako rozgrywający. Myślę, że z Nim z całym szacunkiem dla Niego my nic nie ugramy. Uważam, że to powinien być ostatni Jego sprawdzian w tym sezonie bo inaczej to szkoda Resovi , psucie jej marki i upokarzanie sponsora.
W krakowskiej hali było dużo ludzi a takie granie to wielki wstyd i upokorzenie.

[repres1]

Fabian ma swoje wady, ale twierdzenie, że "z Nim (...) nic nie ugramy" jest ogromną przesadą.
Jeśli nie z nim, to z kim?
Nie mieliśmy cierpliwości do Marcina Komendy. Nie mieliśmy cierpliwości do Łukasza Kozuba. Nie mieliśmy cierpliwości do Michała Kędzierskiego. Wariant z zagranicznymi rozgrywającymi też przerabialiśmy. Doskonale orientujemy się "kto dziś gra dobrze", ale nie umiemy przewidywać "kto będzie grał dobrze".
Żeby było całkiem zabawnie, dziś nie mamy cierpliwości do Maćka Muzaja, a na topowych polskich przyjmujących albo nas nie stać, albo ci nie chcą u nas grać. No to co dalej?
Zdobędę się na dużą szczerość. Dla mnie mecz w Kędzierzynie był meczem o awans Fabiana do IO'24. Wyszło fatalnie i Fabian będzie musiał z tym żyć. Pewnie nie jest to jakaś "decyzja ostateczna", ale dużo trzeba, żeby ten obraz odmienić.
Defalco pracuje nad zagrywką. Dziś z marnym efektem meczowym, ale to może odpalić w każdej chwili. Czy Fabian ma siły i ochotę na pracę nad swoją obroną? Nie wiem. Wiem, że tu mamy ogromną dziurę. Nie pamiętam jakiejś obrony Fabiana dyszlem; wszystko leci w buraki. Inni rozgrywający mają tu nad nim ogromną przewagę. Nie jest to jednak element przeważający dla rozgrywającego.
Fabian ma jednak bardzo wiele zalet. Wystarczy je wyeksponować. Wystarczy je wykorzystać.
Zaletą Fabiana jest szybkie granie. W tej chwili to nie wychodzi. Dlaczego? Nie jestem ekspertem. Mogę opisać jedynie to, co widzę.
Widzę bezradność na wysokiej piłce, jakbyśmy nie mieli pary w rękach. Wyjątek to Kuba Bucki, do którego też nie mamy cierpliwości. Pozostaje więc szybkie granie, w którym nie mamy automatyzmu i pozostają nam jakieś dziwaczne haki Defalco i "uda się albo się nie uda" Cebulja. Mam wrażenie, że marnujemy treningi. Jest to jednak tylko wrażenie i tylko kibica. Obym się mylił.

[Blejd]

 
Zastanawiające jest to, że mając dość luźny kalendarz, nie potrafimy wypracować dobrej gry.

To jest bardzo trafne spostrzeżenie. I tak jak pisałem wcześniej, w tym widzę słabość trenera. Mając najwiecej czasu na treningi spośród drużyn z czołówki, gramy w trakcie sezonu coraz słabiej.
Aż takim pesymistą bym nie był jeśli chodzi o niedostanie się do półfinału. Myślę, ze jednak nie wpadniemy w ćwierćfinale play off na projekt albo trefl a z Olsztynem czy Suwałkami nawet w takiej formie jakoś to przepchniemy. Pytanie co dalej? Czy na tym nasza ambicja się kończy i odtrąbimy sukces czy chcemy czegoś więcej ?

[Slawko]

Wczoraj Jastrzębie pokazało nam miejsce w szeregu. Zagrali mecz, jak my w grudniu w Warszawie. Tyle, że to my byliśmy wczoraj Projektem. Pocieszające jest to, że po tym laniu od nas Projekt leje wszystkich. Deja vu mile widziane..... 
A tak całkiem serio,  jesteśmy drużyną na max 3 plac. Uważam, że ZAKSA i Jastrzębie są poza naszym zasięgiem. Nie wygramy z nimi 3-ech meczów w play-offach, o ile wygramy 1. Z Zawierciem może się uda, jak Kovacevic będzie nie w pełni sił. W przeciwnym wypadku max 1 mecz wygramy.
Ćwierćfinał myślę przepchniemy tak z Treflem, Ślepskiem, Stalą czy AZS. Na Warszawę raczej nie trafimy. Nie spadniemy poniżej 3-go miejsca. A Warszawa zachowa 5-y plac.
Wczorajszy mecz pokazał, że w meczach "o coś"  , czy z mocnymi PL nasi zawodnicy pękają. W tych meczach De Falco jest pierwszym destruktorem drużyny. Jego fochy są irytujące
Prezes Maciąg ma trudne zadanie. Znaleźć 4- ego przyjmującego, który de facto będzie równorzędnym dla pary Cebujl- De Falco.
Mecz z Zawierciem da nam odpowiedź, czy jesteśmy tacy słabi, czy Jastrzębie zagrało z nami kosmiczny mecz. Ten mecz może zagwarantować nam. 1-y plac

[Blejd]

Slawko pamiętając Twoje lekkie złośliwości po meczu w Kędzierzynie odnośnie żałoby i klękania przed Zaksą cieszę się, ze przejrzałeś na oczy. I uwierz mi piszę to bez satysfakcji. Wolałem żebyś Ty miał racje.
Tak czy inaczej ja nadal mam nadzieje, ze będzie można świętować ma rynku. Nawet brązowy medal. Bo to będzie oznaczać sukces.