Świetne, zacięte pierwsze dwa sety. Przede wszystkim dzięki lublinianom, którzy świetnie grali na siatce. Resovia była jakaś taka ospała, w szczególności utkwiła mi w pamięci akcja, w której DeFalco przyjmował padem, szedł do ataku i niemal zdążył dobiec do piłki, która wychodziła poza boisku po bloku na Muzaja. Pozostali stali i patrzyli jeden na drugiego. Na szczęście Bucki zrobił swoje na zagrywce i ta partia została przepchnięta. Później z gości zeszło powietrze i zaczęła się jatka.
Gra z 3 i 4 seta wystarczy na JW. Jeśli ma to jednak wyglądać tak jak w secie 1 i 2 to "Ptoki" się po rzeszowianiach przejadą.
Świetny Muzaj, należało mu się MVP dzisiaj.