Zarówno punktowo i jak optycznie bardzo dobrze wyglądała zagrywka rzeszowian. Na plus należy zapisać zawodnikom, że realizowali taktykę jaką było zagrywanie w Gierżota, którego udawało się także zatrzymywać wyblokiem (o czym dobitnie świadczyła końcówka pierwszej odsłonie). Było trochę bałaganu w obronie i przy piłkach sytuacyjnych, ale tak jest za każdym razem, kiedy na parkiecie nie ma nominalnego rozgrywającego. Szczytową formę tego zjawiska można było zaobserwować przy stanie 23-22 w II partii, kiedy Mauricio trochę dostało się od Kochanowskiego. Choć "trochę" to chyba trąci z lekka eufemizmem.
Z racji tego, że ostatnio dostaje się Klemenowi, to chciałbym napisać coś na jego temat. Jest Słoweniec bronią obosieczną. Wraz z Kochanowskim rozstrzygnął grę na przewagi we wspomnianym drugim secie, by w trzecim... oddać go niechlujnym przyjęciem. Cóż, zdarza się. Chcę wierzyć i naprawdę doceniam to, że skończył sytuacyjne piłki w najważniejszym fragmencie drugiej odsłony i później dołożył jeszcze zagrywkę. 10BP!!!!
TJ DeFalco nie wyglądał efektownie i tak jakby nie wszędzie było go pełno, ale zagrał bardzo skutecznie w ataku i popełnił niewiele błędów.
Zdecydowanie dobrze fizycznie i przede wszystkim mentalnie wygląda Jakub Bucki, zastanawiam się czy stać Resovię na trzymanie go na ławce w tym momencie, zwłaszcza kiedy zacina się Muzaj.
Bardzo dobrze zrobił odpoczynek w meczu z Bielsko-Białą Pawłowi Zatorskiemu i Jakubowi Kochanowskiemu. To jak ten pierwszy ustawiał się w obronie- Niemcy mają na to określenie Weltklasse. Natomiast imć Jakub wyprawiał cuda na zagrywce wykorzystując braki w tym elemencie nyskiego zespołu.
Jan K. zagrał dobrze w bloku, mało go było w ataku, ale ten trend pojawia się od dłuższego czasu.
Fabian Drzyzga fajnie grał "pajpy", byłoby dobrze widzieć pewien automatyzm w jego wystawach na skrzydło do DeFalco. To może być bardzo groźne w play-off.
Kończąc ten średnio udany i tak samo ciekawy wywód- Asseco Resovia zakończy fazę zasadniczą na miejscach 1-3. Siatkarskiego pokera czas zacząć.
Teraz czekam na sensację w meczu JW-Skra.
Lada moment mecz Lublina z Suwałkami. Zaryzykuję, że to od niego może zależeć sensacja w Jastrzębiu-Zdroju
.