Asseco Resovia Rzeszów vs Projekt Warszawa

[A :)]

W niedzielę 22 października rozpoczyna się nowy sezon.

[kael]

Fatalne rozpoczęcie sezonu... Najgorsi Cebul (jak zawsze) i niestety Drzyzga, z takim Fabianem będzie bardzo ciężki.

[Sypki]

Sorry to chyba przeze mnie

Po 1 secie powiedziałem domownikom, że "No! W końcu Resovia porządnie otwiera sezon" no i....

 

 

[Toms]

Jak mówią w Lutoryżu; "no to pokozali"  ale czego się spodziewać jak się dopiero co wyszło ze sklepu po zakupach, bez treningów ... naprawdę nie dało się wcześniej zebrać towarzystwa ? Czym byli przemęczeni rezerwowi przyjmujący. Co z górnikiem? Niby przyjechał do Rzeszowa a grać nie może? Przed sezonem olimpijskim kolega Świder zarżnie reprezentantów rozgrywkami absurdalnie rozdmuchanej ligi a potem będzie zdziwienie że nikomu się już nie będzie chciało (o ile pozbiera się sześciu zdrowych po takim sezonie plusligi i ligi mistrzów ) grać na olimpiadzie. Liga powinna liczyć max 10 zespołów , polskich zespołów.   

[alfreda]

Klemen jest beznadziejny ,nigdy nie był walczakiem i ie będzie. Przespane 3 sety. Nikt się nie obudził. Fabian cały czewony i za gruby. Trzeba oddać Warszawie że od 2-giego seta zagrała świetnie ale to nie znaczy, że cały sezon tak będzie grała. Szalpuk w świetnej formie a jak On jest w obrej formie to gra bardz dobrze we wszystkich elementach. Żaden zawodnik  z Warszawy nie grał w reprezentacji, są wygłodniali gry i świetnie przygotowani.
Oddali nam za poprzedni sezon ,kiedy to Resovia wygrała u nich gładkiew 3:0.

[Dude]

Nie jestem zaskoczony porażką, gdyż ciężko gra się przeciwko komuś, kto w pełni przepracował okres przygotowawczy gdy samemu jest się w komplecie od 4-5 dni. Jestem natomiast zawiedziony stylem i takim... brakiem zadziorności. Kamyczek do ogródka trenera odnośnie doboru wyjściowego składu, od początku mogli i powinni grać ci, co brali udział w treningach i grach przedsezonowych.
Artur Szalpuk był dzisiaj świetny, On walczy o Paryż od pierwszej piłki tego sezonu. Po stronie Resovii: DeFalco i chwilami Bucki trzymali poziom. Co może być wartością dodaną: cieszynki Karola Kłosa, którymi jest w stanie zarazić zespół. No nic, teraz ciężko wyjazd do Suwałk a potem droga przez mękę.

[Kiko1905]

Co Fabian jest zapuszczony to matko moja, sylwetka jak De Cecco.

[kael]

Co Fabian jest zapuszczony to matko moja, sylwetka jak De Cecco.

Nieprawda! Poniżej dowód

Widziałem się z Fabianem w środę, więc muszę zaprzeczyć powyższym insynuacjom.

Na prawdę nie rozumiem jak zawodnik, mógł sobie pozwolić na wejście w sezon w takim stanie, to jest pokazanie klubowi, kibicom, sponsorom, wszystkim że ma się ich totalnie w dupie. Nie rozumiem też gdzie był trener, prezes, sztab? Mieli go cały okres przygotowawczy, nie widzieli? 

[A :)]

Czytając komentarze to Fabian powinien na Instagrama wrzucać przed sezonem odczyt swojej wagi, aby co poniektórych zadowolić

A co do meczu, to zastanawiam się jak można być tak nieprzygotowanym do sezonu . To że są reprezentaci to było wiadomo już wcześniej i można było tak zbudować zespół, aby grać zawodnikami, którzy przeszli okres przygotowawczy . Ale już w sparingach nienajlepiej to wyglądało ale pewnie się łudziliśmy , iż to tylko sparingi . Zaczynamy sezon od porażki. Póki co bez większych konsekwencji bo liga długa i jeszcze sporo grania, ale zawsze lepiej wygrać niż przegrać . Niestety brak zgrania i wspólnych treningów wcale nie zmieni się na plus . Liga jest grana dość często czyli dwa razy w tygodniu więc czasu do pracy nie będzie dużo . Ale wszyscy jadą na tym samym wózku . Ps. Poza jedną zmiana to graliśmy składem który w zeszłym roku grał już ze sobą . Więc nie zaczynamy od 0.

[Resofan]

Wychodząc z hali przechodziłem obok Drzyzgi który stał ode mnie w odległości może 2 metrów - różnica w stosunku do sezonu ubiegłego jest taka, że nie ma brody. Nie jest ani grubszy, ani chudszy. Wiadomo, "suchy" to on nigdy nie był, nawet gdy miał 20 lat. Taka jego uroda, zresztą po ojcu widać, że również ma tendencje do tycia i Fabian też jest "nabity". Inna sprawa, że widać, iż nie jest to (delikatnie pisząc) tytan pracy na siłowni, ale bez przesady - nie jest obecnie jakoś zapuszczony. Bywały lata, że było gorzej.

Co do naszej gry, to nie wyglądało to dobrze. Organizacja gry leży i kwiczy. O ile atak jeszcze wygląda jako-tako, to blok i przede wszystkim obrona nie wyglądają wcale. Zagrywką też (za wyjątkiem pierwszego seta) Warszawy za bardzo nie pogoniliśmy. Boję się, że po pierwszych pięciu kolejkach (kiedy to mamy 4 mecze z teoretycznie najmocniejszymi rywalami) będziemy na przedostatnim miejscu przed Radomiem. Z taką grą jest to bardzo prawdopodobne, a nie będzie to budować atmosfery na resztę sezonu i w drużynie i na trybunach.