Nie jestem optymistą. Bardzo mile się rozczaruję, jeśli awansujemy do "czwórki". Dziś jesteśmy nijacy.
Faktycznie, na dziś jesteśmy trochę jak gombrowiczowskie Ferdydurke: "Ach, stworzyć formę własną! Przerzucić się na zewnątrz! Wyrazić się! Niech kształt mój rodzi się we mnie, niech nie będzie zrobiony mi".
Niemniej trzeba wziąć pod uwagę, że coś się w tej grupie zawodników (jeszcze nie drużynie) rodzi. Jak choćby odejście do lewego w sytuacji gdy SB się zatnie, lub piłki od Gregora Ropreta do Stephena Boyer tracą na jakości. Co istotne, począwszy od Karola Kłosa przez Gregora Ropreta właśnie, każdy jak mantrę podkreśla, że muszą być razem, muszą być zespołem. Gładkie słówka? Niekoniecznie.
Inna sprawa, że naturalnym środowiskiem Bartosza Bednorza jest atak z lewego, to całego sezonu przy takim natężeniu raczej nie wytrzyma. Oby ten lodowy okład na lewym barku po meczu z GKS-em był tylko profilaktycznie...
Bednorz, Boyer, Zatorski, Kłos, Vasina, Cebulj, Bucki czy Ropret to bardzo dobrzy siatkarze, ale prawie wszyscy (tylko Karola wyłączam z tego grona) robią na mnie wrażenie introwertyków (taki ze mnie powiatowy psycholog-amator). Jeśli trenerowi uda się zrobić z tych indywidualności dobrze działający "automat", to zasłuży na tytuł Mistrz Świata Wszech Kategorii Wagowych. Jest to możliwe, ale bardzo, bardzo, bardzo trudne.
Stephen Boyer bywa ekstrawertykiem. Przyda mu się taka seria jak z Suwałkami w ubiegłym sezonie, żeby pobudzić Podpromie i cały zespół, On to potrafi.
Z drugiej strony sam Tuoumas Sammelvuo może pomóc. Podoba mi się jak wchodzi na parkiet w trakcie treningu, przerywa wymianę i tłumaczy dane zagranie.
Nie ma się co oszukiwać - mamy wielką dziurę na środku, więc musimy mieć bardzo, bardzo skutecznych skrzydłowych, bo z Resovią przeciwnikom będzie dość łatwo grać.
Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz...
Natomiast co do obecnych środkowych- to trochę loteria komu w ataku zażre: Dawidowi Wochowi czy Cezaremu Sapińskiemu. Światełkiem w tunelu jest to, że każdy z nich (wliczając w to mało grającego Patryka Niemca) może dorzucić blok/wyblok w newralgicznym momencie.
Po nijakim trenerze Gulianim i beznadziejnym trenerze Medeim (Piotrka Gruszkę ktoś wsadził na sanki), mamy trenera, z którym wiążę duże nadzieje.
Co było beznadziejnego w Medeim? Nie uważam, że Piotra Gruszkę ktoś wsadził na sanki- został brutalnie zweryfikowany.
Pogdybam sobie:
Gdybyśmy utrzymali w drużynie Kochanowskiego i Louatiego, to przy Sammelvuo, bylibyśmy jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa Polski.
Znaleźliśmy zawodnika lepszego od Defalco (Bednorza). Potrzebowaliśmy (nie mamy) kogoś równie dobrego jak Louati. Ogromnym błędem było nie zatrzymanie Kuby Kochanowskiego. Delikatnie mówiąc, wszystkie starania raczej szlag trafił. Teraz cała moja nadzieja w trenerze.
Zatrzymanie Kochanowskiego i Louatiego mimo szczególnych starań ze strony klubu (uwierz lub nie) było mało wykonalne.
Pełna zgoda co do trenera- kilka lat temu popełniono "wielbłąd" w postaci wypuszczenia G. Cretu, Tuomas Sammelvuo przede wszystkim powinien dostać możliwość skomponowania drużyny według własnego planu, ponieważ patrząc na jego dorobek- to jest Ktoś.
@Resofan
Nie jest tak, że mam nisko zawieszoną poprzeczkę. Raczej patrzę na piątkowy pojedynek pod kątem całego sezonu. Oczywiście, były słabsze momenty jak wypuszczenie przewagi w pierwszym i drugim secie, jak seria błędów na zagrywce w trzecim i czwartym. Jednakże, mam też przed oczami sposób w jaki goście podbijali soczyste uderzenia Bednorza czy Vasiny na czystej siatce. To nie było przypadkowe, to było wyćwiczone- rzeszowscy przyjmujący robili wszystko zgodnie z elementami sztuki siatkarskiej a mimo to piłka nie wpadała w pomarańczowe.
Swoistym fenomenem jest Aymen Bouguerra. Gość zagrał na Podpromiu po raz drugi i także i tym razem robił co chciał, komu chciał i jak chciał. Jemu tutaj gra się naprawdę dobrze a kiedy grasz naprzeciwko kogoś co robi circa about 60% skuteczności w ataku, to czeka się wyzwanie.
Za Resovią 1/6 rundy zasadniczej i jeszcze 10 spotkań by wskoczyć do "6" bijącej się o Puchar Polski. Pożyjom uwidim.