"...ta druga wersja, jest dla mnie właśnie kombinowaniem, omijaniem przepisu.. zwal jak zwal".
Twinkle, obywatelstwa Rzeczpospolitej Polskiej naprawdę nie da się nadać ani kombinowaniem, ani omijaniem przepisu. Jeśli mówimy o "nadzwyczajnym trybie" nadania obywatelstwa (w tych "zwyczajnych" obywatelstwo należy się i Prezydent w gruncie rzeczy musi je nadać, bo nakazuje to ustawa), jest on uprawnieniem Prezydenta, podobnie jak prawo łaski. Nie widzę w tym uprawnieniu niczego złego. Wprost przeciwnie, dobrze, że Prezydent ma takie prawo. Wiem, że stosowane jest z umiarem.
Nie róbmy z Prezydenta RP chłopaka na posyłki działaczy Resovii.
To są oczywiście wyłącznie spekulacje, ale, jeśli obywatelstwo Alkowi w trybie nadzwyczajnym miał zamiar nadać Prezydent Kaczyński i ma ten zamiar Prezydent Komorowski, a więc osoby o dość różnym... no powiedzmy...podejściu do rzeczywistości i "obstawione" innym zestawem urzędników, to chyba nie powinno być wątpliwości, że Alek (w oczach obu prezydentów) zasłużył na obywatelstwo, a tym samym dyskusja na temat "Kto wystąpił z inicjatywą?" traci swój sens. Będę się upierał, że obywatelstwo polskie to jednak zaszczyt i wcale nie dlatego, że obywatelstwo innych państw jest gorsze.