Czy to tak trudno się pogodzić z faktem, że nie będziemy już wygrywać wielkością nazwisk? Wygrywać będziemy (jeśli będziemy) dobrą grą, a wielkie nazwiska będą w Resovii, jeśli zrobimy je z mniejszych nazwisk.
Kupowanie się skończyło, więc nie ma innego wyjścia jak wziąć się do mądrej, rzetelnej pracy.
Mamy kilku dość młodych, wielce obiecujących zawodników. Mamy też zawodników doświadczonych. Czyli mamy wszystkich, których potrzeba, żeby móc osiągnąć wszystko. Czy osiągniemy?
O większy obciach jak mecze finałowe 15/16 czy mecz półfinałowy w Łodzi trzeba się bardzo starać, więc w czym Wy widzicie problem? W zajęciu 5. miejsca? Jeśli przegramy po walce, trzeba sobie powiedzieć "Trudno" i coś poprawić w kolejnym sezonie.
Ja już kilkakrotnie przeżyłem mistrzostwo Polski. Przeżyłem fajny turniej F4 LM w Berlinie. Czyli w siatkówce przeżyłem prawie wszystko. Na wygranie LM się nie zanosi, bo nie mamy i nie będziemy mieć takich ambicji. Nikt nie zabroni nam wygrać, ale... tylko dobra praca i mnóstwo szczęścia może takie zwycięstwo przynieść.
Chcę mieć w drużynie fajnych chłopaków, którzy wreszcie będą grać dla kibiców, a nie dla Adama Górala. Nie wymagam chyba wiele?
Teraz wolę zwycięstwo w PCEV czy nawet CC niż liczenie na fart w drodze do F4 LM.
Jeśli mamy zredukować swoje oczekiwania, bo "na więcej nas nie stać", to warto je zredukować i przestać narzekać na "słaby skład".
Jeśli zapełnimy nową, siedmiotysięczną halę i każdy z nas zapłaci po 2000 zł za karnet (14.000.000 zł), to będziemy mogli wymagać od zarządu zatrudnienia Leona. Dopóki to nie nastąpi, trza się cieszyć tymi, których nam zatrudnią. Szału ni ma, ale nie jest źle.
Alek? Dopóki może skakać, jego miejsce zawsze(!) będzie w Resovii. A jak nie będzie mógł skakać, to nawet niech zostanie drugim libero i też się przyda. Przekonałem się, że są ludzie, którzy... wystarczy, że są.
-----------------------------------------
Czy Wy oglądaliście Fabiana przez ostatnie 2 sezony? I co widzieliście?
Żaden racjonalny powód nie przemawia za tym, że Kędzierski zagra gorzej.
Komenda w reprezentacji? Owszem. Piechocki też w niej jest. To może jego zatrudnimy zamiast Masłowskiego?